Forum Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur Strona Główna Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur
Assalam alaykum!Pokój Wam!Ahlan wa sahlan!Czuj się jak u siebie!Marhaban!Witaj!Tu spotkasz ludzi różnych religii i kultur.Tu prawem jest pokój i szacunek.Tu zdobywamy wiedzę i dyskutujemy inteligentnie i otwarcie,nawet jeśli nasze poglądy są bardzo różne.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Słowiańska wiara rodzima
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur Strona Główna -> Europejskie wiary rodzime
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szaman
Turysta
Turysta



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:34, 11 Lip 2006    Temat postu:

Sahar Al-Lakhistaniyya napisał:
Polecam też pracę R. Caillois "Kozioł ofiarny" - również może Cię do czegoś zainspiruje.


Mała korekta Sahar (czy takim skrótem wolno mi się do Ciebie zwracać?); autorem "Kozła ofiarnego" jest Rene Girard


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahar Al-Lakhistaniyya
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lechistanu

PostWysłany: Śro 8:47, 12 Lip 2006    Temat postu:

Masz rację - autorem "Kozła ofiarnego" jest Girard. A mnie chodziło w tamtym poście o książkę Cailloisa "Żywioł i ład" Mr. Green. Ale właściwie obie mogą być dla Wojciecha ciekawe.

Sahar to imię. Al-Lakhistaniyya to nazwisko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahar Al-Lakhistaniyya dnia Śro 9:34, 12 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahar Al-Lakhistaniyya
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lechistanu

PostWysłany: Śro 9:33, 12 Lip 2006    Temat postu:

Wojciech napisał:

W tej kwestii polecam artykul "Zatracona Wiara?" Radka Tytko
ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Znam czlowieka osobiscie i nie ma on tendencji do fantazjowania.

Ciekawy artykuł Smile. A autora żadną miarą nie podejrzewałabym o fantazjowanie - za dużo widziałam i doświadczyłam, prowadząc badania... Mnie się to właśnie kojarzy z szeptunami. Co prawda ich zamówienia są w pewnym stopniu zchrystianizowane, ale po pierwsze dotyczy to tylko warstwy słownej i wydaje się być dosyć powierzchowne (ot, żeby ludzie za dużo nie gadali i nie bali się przychodzić i żeby ksiądz się za bardzo nie "czepiał"), po drugie warstwa gestu, "czynności magicznych" i używanych środków jest bez wątpienia bardziej archaiczna, przedchrześcijańska, choć czasem połączona z elementami chrzęscijańskimi. W sumie 2 razy leczyła mnie szeptunka, oba z bdb skutkiem.

Prace Kotuli znam Smile, choćby "Z Sandomierskiej Puszczy"...
A powiedz mi, Wojciech, znasz legendę o Żaltisie i Jegli (lit. Eglie)? Jak nie, to mogę napisać Smile. W ogóle, polecam zbiorek "Legendy, podania i baśnie Suwalszczyzny".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojciech
Wielbłąd
Wielbłąd



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:23, 12 Lip 2006    Temat postu:

Tak, cos tam o tym Zaltisie slyszalem od znajomego rodzimowiercy pruskiego. Mam w domu jakis zbiorek podan z tamtego regionu, w tej chwili nie pamietam tytulu.

A co do Kotuli, to najmocniej w pamieci utkwilo mi zakonczenie jego ostatniej ksiazki "Przeciw urokom" (wydanej juz posmiertnie), w ktorej w zakonczeniu zalil sie, ze ma 80 lat i czuje, ze jego czas dobiega konca czujac przy tym jakas nute zalu z powodu niespelnienia, zmarnowania czasu - nalezy tu wyjasnic, ze jego dorobkiem jest ponad 600 publikacji z dziedziny etnografii regionu rzeszowskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szaman
Turysta
Turysta



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:50, 13 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
Mi osobiscie nie zależy na "pogańskiej Polsce" jak to niektórzy zarzucają, lecz na tym, bym mógl swobodnie praktykować tradycje i obrzędy, nie był oskarżany o nazizm z powodu używania swarzycy (swastyki) - rodzimego symbolu słońca, oraz nie musiał sie wiecznie tłumaczyć, ze nie jestem nazistą, satanistą.


Pytanie i prośba zarazem Wojciechu, wynikające z mych osobistych obserwacji, jeśli z jakiś przyczyn non-grata, nie odpowiadaj, całkowicie zrozumiem

Czy jesteś w stanie jakoś ocenić/przedstawić stopień przenikania się środowisk satanistycznych, neonazistowskich i nacjonalistycznych z rodzimowierczymi (np.:procentowo, na oko, jakkolwiek)?

Jeśli moderacja uzna, że druga i trzecia część pytania wkraczają zbyt mocno w obszar polityki, wycofuję je, Wojciecha prosząc o ewentualną odpowiedź na priw


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szaman
Turysta
Turysta



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:58, 13 Lip 2006    Temat postu:

Sahar Al-Lakhistaniyya napisał:

Myślę, że decyduje tu kilkaa czynników. Zasięg osadnictwa celtyckiego (i ich migracji) w Europie był ogromny, ich wpływów jeszcze większy, stąd część ludzi jakoś tam się do tego dziedzictwa poczuwa. Wpływy skandynawskie na wczesnośredniowiecznych ziemiach Słowian Zachodnich też były znaczne (Pomorze, dwór i kontakty Mieszka i Bolesława), także na Wschodzie (Ruś Kijowska, Waregowie i te sprawy...), więc też ten substrat jest jakoś obecny. To byłaby pierwsza (sensowna) grupa czynników. Druga wydaje mi się mniej sensowna (jako motywacja konwersji-rewersji), ale też jest obecna: kultura celtycka i skandynawska jest dość mocno spopularyzowana (kino, książki, festiwale itd.), w pewnym sensie modna (co nic jej, rzecz jasna nie ujmuje), stąd też przyciąga zainteresowanie wielu osób.


Ja zaś Sahar, osobiście, przypisałbym drugiemu wymienionemu przez Ciebie czynnikowi rolę od pierwszego większą. Ten pierwszy zbyt bardzo jakoś wiąże mi się z ideą, jakby to nazwać, "religii krwi" ... zbyt deterministyczną wizją religii

Cytat:

Zdumiewające - to niemla lustrzane odbicie sytuacji islamu w Polsce... Ciekawe było by zbadać, jak te "organizacyjne" sprawy wyglądają w przypadku innych religii nie-katolickich, czy też podobnie? No i ciekawe, z czego to wynika...?


Nie ma w tej materii stałych reguł Sahar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahar Al-Lakhistaniyya
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lechistanu

PostWysłany: Czw 16:19, 13 Lip 2006    Temat postu:

Wiesz, tak sie składa, że ja się od paru lat m. in. naukowo zajmuję teorią (a raczej teoriami) konwersji i badaniem konwersji na różne religie (ze szczególnym uwzględnieniem islamu, ale to tylko "szczegół badawczy"). I motywacji konwersji (tudzież rewersji) jest o wiele więcej i są o wiele głębsze niż "moda". W każdym indywidualnym przypadku można znaleźć i wyróżnić z tuzin czynników. A spłycanie pewnych rysujących się prądów do pojęcia "mody" zbyt czesto jest:
a) nadmiernie upraszczające i przez to fałszujące obraz
b) krzywdzące
c) charakterystyczne dla dziennikarzy, którzy wszystko chcą mieć ujęte w jasne i klarowne hasełka, które zmieszczą się w paru linijkach Twisted Evil Wink

Teorie antropologiczne i psychologiczne konwersji mówią o co najmniej 7 głównych grupach czynników, motywów i "styli" konwersji.
A nawet jeśli ktoś zainteresował się daną religią czy kulturą w wyniku pewnej jej popularności czy "mody", i w efekcie nastąpiła jego konwersja (na d. religię) lub identyfikacja (z d. kulturą), to nic to nie ujmuje ani głębokości, ani autentyczności jego ostatecznego doświadczenia mistycznego bądź tożsamościowego.

Co do reguł "organizacji" - jasne, że nie ma tu stałych reguł. Ale jest pewna wyraźna prawidłowość.

BTW, druga i trzecia część Twojego pytania do Wojciecha zajeżdża mocno pod politykę, więc nie liczyłabym na wyrozumiałość apolitycznego i antypolitycznego Inquisitio Twisted Evil Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojciech
Wielbłąd
Wielbłąd



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:03, 13 Lip 2006    Temat postu:

Niestety nie dysponuje danymi statystycznymi na ten temat Szamanie. Jeśłi chodzi o środowiska satanistyczne to z tego co ja się spotkałem stopień przenikania jest raczej niski. Obiło mi sie o uszy, że jakies osoby nba swojej drodze duchowej przechodziły ocierały się o to i o to, ale osobiscienikogo takiego nie znam. Wg mnie przyczyną jest to, że satanizm mimo wszystko jest zbyt mocno związany z chrześcijaństwem i nie jest związany z naszym kręgiem kulturowym. Jakby nie było satanizm wywodzi się z chrześcijaństwa.

Co do śerodowisk neonazistowskich, to wiem, iż są przypadki budzących śmiech odzywek typu "heil Perun" z dłonia wyciągnięta do góry, jednak są to sytuacje marginalne i wynikają raczej z niezrozumienia przez owych ludzi jednej i drugiej idei.

Co do nacjonalizmu to odsetek jest raczej spory, przy czym charakter i siła owego nacjonalizmu jest są różne. Należy tu jednak zaznaczyć, że to pobudki nacjonalistyczne kierują ludzi do poznania swoich religijnych korzeni, nie zaś na odwrót. Jako ciekawostkę można tu podac pewne nacjonaliztyczne forum (nie bedę zamnieszczał, bo nie wiem czy wolno, jakby co to na priv), gdzie użytkownicy zgodnie odpowiedzieli, że bycie nacjonalistą i katolikiem jest ze sobą nierozerwalnie związane (!).

Tak samo mozna spotkać jedna ludzi o pogladach lewicowych, liberalnych, nawet anarchizujacych. Co ciekawe, robiona kiedyś przez nas samych na sobie anieta wykazała, że osoby czeroiące inspirację z przyrody (ekorodzimowiercy) są bardziej liberałami, zas etnorodzimowiercy konserwatystami. Są jednak pewne wyjątki od tej reguły, np ja mimo konika etnorodzimiwierczego jestem raczej liberałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahar Al-Lakhistaniyya
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lechistanu

PostWysłany: Czw 20:24, 13 Lip 2006    Temat postu:

Tak się zaczęłam zastanawiać... Wojciechu, czy rodzimowiercy (mam tu na myśli słowiańskich, polskich) określają (i traktują) swoje doświadczenie swoistego "odkrycia" tej wiary i odnalezienia się w niej jako konwersję (przyjęcie religii) czy jako rewersję (powrót do religii - to taka opozycja convert vs. revert)? Jak sami, na zewnętrzny i na własny użytek nazywacie ten proces? Chodzi mi o "uśrednione" zdanie rodzimowierców i o Twoje własne. Pytam, bo w moich badaniach czasem okazuje się to być kwestią zdumiewająco dyskusyjną...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojciech
Wielbłąd
Wielbłąd



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:03, 13 Lip 2006    Temat postu:

myslę, że jako rewersję, nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem. W każdym razie znamienne jest sformułowanie "powrót do korzeni". W większości przypadków (z tego co się orintuję) wybór rodzimowierstwa nie był podyktowany poszukiwaniami religijnymi a właśnie sięgnięciem do korzeni. Jest to cecha dość charakterystyczna. Poczucie związku z korzeniami jest tu kluczowe. U mnie osobiście w momencie wkroczenia na rodzimowierczą ścieżkę wystąpił stan, jakbym dostał pewne wezwanie od przodków. Miałem też wrażenie, że obudził sie we mnie z tysiącletniego snu mały poganin, który zostałw specjalny sposób "przemycony" w kodzie gernetycznym z nastawionym zegarem na pobudke właśnie teraz. Może to głupie, sam juz o tym zapomniałem, ale takie własnie uczucie na poczatku miałem. Dziekuję, za przypomnienie mi o tym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bożywoj
Turysta
Turysta



Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 8:00, 14 Lip 2006    Temat postu:

Witam wszystkich!
Rodzimowiercą właściwie nie jestem, ale silnie sympatyzuję z tym ruchem i sporo zajmuję się badaniem religii naszych przodków.
W moim przypadku, oprócz tego co wspomniał Wojciech, dodał bym jeszcze starania o odkłamanie historii. Istnieje spora przepaść pomiędzy wiedzą zawartą we współczesnych opracowaniach historycznych i podręcznikach o historii, kulturze i religii Słowian a opinią na ten temat przeciętnego Polaka.
Kościół nigdy nie traktował pogan jako równoprawnego partnera do rozmowy i czyni tak do dzisiaj. Tak samo jak Wojciechowi nie zależy mi na tym by nawrócić Polaków na rodzimowierstwo (nie ma na to szans), ale na tym by Polacy mieli świadomość swej przeszłości i obiektywną ocenę faktów na temat koegzystencji i dialogu religijnego w Polsce (w średniowieczu i obecnie).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahar Al-Lakhistaniyya
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lechistanu

PostWysłany: Pią 8:47, 14 Lip 2006    Temat postu:

Wojciech napisał:
U mnie osobiście w momencie wkroczenia na rodzimowierczą ścieżkę wystąpił stan, jakbym dostał pewne wezwanie od przodków. Miałem też wrażenie, że obudził sie we mnie z tysiącletniego snu mały poganin, który zostałw specjalny sposób "przemycony" w kodzie gernetycznym z nastawionym zegarem na pobudke właśnie teraz. Może to głupie, sam juz o tym zapomniałem, ale takie własnie uczucie na poczatku miałem. Dziekuję, za przypomnienie mi o tym.

Nie ma w tym absolutnie nic głupiego, po prostu w pewnym sensie doświadczyłeś przeżycia mistycznego.

Bożywoj napisał:
Witam wszystkich!

Witamy! Smile
A jakbyś się jeszcze przywitał w dziale "Powitania", to w ogóle było by fajnie. Smile
Bożywoj napisał:
Kościół nigdy nie traktował pogan jako równoprawnego partnera do rozmowy i czyni tak do dzisiaj

No cóż, jeśli jest się nastawionym na nawracanie z jakiejś religii na tą reprezentowaną przez siebie, to zwykle się tej drugiej religii nie traktuje jako równej sobie (bo inaczej nie widziałoby się sensu nawracania).
Co do odkłamywania historii - szczytna idea. Tylko trzeba pamiętać, że żadna "historia" nigdy nie jest całkowicie odkłamana i absolutnie obiektywna. Zawsze będzie choć trochę "skrzywiona" w którąś stronę...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sahar Al-Lakhistaniyya dnia Pią 12:06, 14 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szaman
Turysta
Turysta



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:03, 14 Lip 2006    Temat postu:

Hm, bardzo Ci Sahar za ten cierpliwy wykładzik dziękuję, chociaż zastanawiam się po co Ty mi to wszystko w ogóle piszesz [ Mr. Green ] po tym, gdy ja tylko z dwóch wymienionych przez Ciebie powodów zainteresowania ludźmi etnoreligijnym dziedzictwem przeszłości, wyróżniłem ten związany z determinantami globalizacyjnymi, bo tak należałoby je właściwiej nazwać Wartości doświadczeń religijnych czy religijno- mistycznych kogokolwiek deprecjonować nie śmiem

BTW: O doświadczeniach mistycznych sensu stricte tutaj tak po mojej najmojszej [ Wink ] prawdzie ze względu na ich treść rodzimowierczą, a więc związaną zbyt silnie [chociaż dokładnym i szczegółowym opisem nie dysponujemy] z jakąś tradycją religijną, to na razie tutaj nie mówimy Na gruncie religioznawstwa, takiego sztywniacko-akademickiego, o doświadczeniu mistycznym najlepiej i najbezpieczniej jest mówić wtedy, gdy doświadczenie takie zawiera treść, która dotychczas uznane za "kanoniczne/ortodoksyjne" treści religijne transcenduje i wykracza poza nie; nieprzypadkowo bowiem Sahar Kościół odnosił się wobec mistyków zawsze podejrzliwie i uznawał ich objawienia z oporami lub je odrzucał .. no i z tego co wiem to np.: sufi też niejednokrotnie kroczyli w swej mistyce po ostrzach życia i śmierci Wink

Cytat:
Co do reguł "organizacji" - jasne, że nie ma tu stałych reguł. Ale jest pewna wyraźna prawidłowość.


Jaka? Ta o której już mówiliśmy tj. organizacja religii = "śmierć" religii?

Cytat:
BTW, druga i trzecia część Twojego pytania do Wojciecha zajeżdża mocno pod politykę, więc nie liczyłabym na wyrozumiałość apolitycznego i antypolitycznego Inquisitio Twisted Evil Mr. Green


Nadzieja jest chrześcijańską cnotą boską Wink Postawię więc na nią Wink Mr. Green Zwłaszcza że Wojciech nie zrobił z tego żadnego problemu, za co mu serdecznie dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahar Al-Lakhistaniyya
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor
Al-Mujahida fi sabil Allah - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Lechistanu

PostWysłany: Pią 12:02, 14 Lip 2006    Temat postu:

Szaman napisał:
Hm, bardzo Ci Sahar za ten cierpliwy wykładzik dziękuję

Ależ nie ma za co, naprawdę Smile. Tym bardziej, że nie był to nawet zarys "wykładziku".Smile
Szaman napisał:
ja tylko z dwóch wymienionych przez Ciebie powodów zainteresowania ludźmi etnoreligijnym dziedzictwem przeszłości, wyróżniłem ten związany z determinantami globalizacyjnymi, bo tak należałoby je właściwiej nazwać

No to mnie troszkę nie zrozumiałeś, bo ja w tamtym momencie, w nawiązaniu do postu Wojciecha, pisałam konkretnie o zainteresowaniu dziedzictwem celtyckim i wikińskim.
Szaman napisał:
zastanawiam się po co Ty mi to wszystko w ogóle piszesz

Po to, żeby zwrócić uwagę na częsty fakt błędnego spłycania procesu duchowo-tożsamościowego, jakim jest każda konwersja (bądź rewersja) tylko do pojęć takich jak "moda" czy "globalizacja".

Szaman napisał:
Na gruncie religioznawstwa, takiego sztywniacko-akademickiego, o doświadczeniu mistycznym najlepiej i najbezpieczniej jest mówić wtedy, gdy doświadczenie takie zawiera treść, która dotychczas uznane za "kanoniczne/ortodoksyjne" treści religijne transcenduje i wykracza poza nie; nieprzypadkowo bowiem Sahar Kościół odnosił się wobec mistyków zawsze podejrzliwie i uznawał ich objawienia z oporami lub je odrzucał ..

Całe szczęście, w etnologii pojęcie "doświadczenie mistyczne" jest rozumiane możliwie jak najszerzej: od objawień "Apokalipsy", po to, że komuś się przyśnił zmarły dziadek i kazał dać na mszę za swoją duszę, bo mu w zaświatach ciężko. Między dwoma biegunami rzecz jasna jest cała gama przeróżnych doświadczeń. Każda konwersja - w mniejszym lub większym stopniu - z jakimś przeżyciem mistycznym jest związana, a ściślej mówiąc, każdej w pewnym momencie jakieś przeżycie mistyczne towarzyszy. Bez kontaktu z tak czy inaczej pojmowanym sacrum trudno i o konwersję, i tak naprawdę o wiarę.

Szaman napisał:
no i z tego co wiem to np.: sufi też niejednokrotnie kroczyli w swej mistyce po ostrzach życia i śmierci Wink

Sufi rzadko byli zagrożeni śmiercią w związku ze swoją mistyką. Dużo częśćiej w związku z polityką od której, wbrew pozorom, nie stronili.

Szaman napisał:

Jaka? Ta o której już mówiliśmy tj. organizacja religii = "śmierć" religii?

Tak, ta, o której mówiliśmy. Tyle że niekoniecznie nazywałabym ją aż tak radykalnie "śmiercią religii", raczej licznymi problemami, jak: problem odpowiedzialności, spory i podziały, rywalizacja o wpływ decyzyjny, zbędna formalizacja i usztywnienie stosunków między współwyznawcami, itd., itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szaman
Turysta
Turysta



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:23, 14 Lip 2006    Temat postu:

Sahar Al-Lakhistaniyya napisał:
Szaman napisał:
Hm, bardzo Ci Sahar za ten cierpliwy wykładzik dziękuję

Ależ nie ma za co, naprawdę Smile. Tym bardziej, że nie był to nawet zarys "wykładziku".Smile


No domyslam się Mr. Green A tak poważnie to nie mam nic przeciwko, lubię merytoryczne off-topy Mr. Green Wink

Cytat:
No to mnie troszkę nie zrozumiałeś, bo ja w tamtym momencie, w nawiązaniu do postu Wojciecha, pisałam konkretnie o zainteresowaniu dziedzictwem celtyckim i wikińskim.


A wiem, przecież umiem czytać, również ze zrozumieniem

Cytat:
Szaman napisał:
zastanawiam się po co Ty mi to wszystko w ogóle piszesz

Po to, żeby zwrócić uwagę na częsty fakt błędnego spłycania procesu duchowo-tożsamościowego, jakim jest każda konwersja (bądź rewersja) tylko do pojęć takich jak "moda" czy "globalizacja".


A mnie na to uwagi zwracać nie trzeba Sam jestem, jakby nie było, konwertytą

Cytat:
Całe szczęście, w etnologii pojęcie "doświadczenie mistyczne" jest rozumiane możliwie jak najszerzej: od objawień "Apokalipsy", po to, że komuś się przyśnił zmarły dziadek i kazał dać na mszę za swoją duszę, bo mu w zaświatach ciężko.


No to na religioznawcze nieszczęście na łatwiznę idziecie Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur Strona Główna -> Europejskie wiary rodzime Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin